Sensacja w Kraków Arenie
Wraz z dziećmi z Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych oraz ze Stowarzyszenia Rodzin Zastępczych Pro Familia byliśmy świadkami nie lada sensacji. W przepięknej Kraków Arenie podczas siatkarskiego Mundialu reprezentacja Włoch – trzecia ekipa ostatniej olimpiady i aktualny wicemistrz Europy - została pokonana przez… Portoryko.
Ależ ten czas leci. Przecież dopiero co zwiedzaliśmy budowę Kraków Areny... A w ostatnią sobotę zasiedliśmy na jej ogromnych trybunach. Mecz Portoryko - Włochy miał być spacerkiem dla Azzurrich przed kluczowym meczem z USA.
I tak to na początku wyglądało. Włosi wygrali gładko pierwszego seta, a ich trener dawał pograć chyba każdemu rezerwowemu, by – tak jak my – także zmiennicy poczuli atmosferę mistrzostw świata. 25:19 zapowiadało lekki spacerek Italii. W Kraków Arenie także mało kto wierzył, że Portoryko urwie im chociaż seta. Większość trybun była za Włochami.
Ale po pierwszym secie zaczęły się dziać cuda. I gdy Portoryko wygrało seta nagle większość trybun uwierzyła, że Dawid pokona Goliata. Nawet nam się nie śniło, że kiedyś będziemy siedzieć w ogromnej hali i głośno skandować POR-TO-RY-KO! POR-TO-RY-KO! J
No i ten nasz doping musiał najwyraźniej im pomóc. Portorykańczycy pokonali jednego z kandydatów do medali 3-1! Sport jest piękny!