Hokeiści zaprosili dzieci do wspólnego treningu
Dzieci i młodzież z krakowskich domów dziecka i ośrodków opiekuńczych wzięły udział w treningu z mistrzami Polski, hokeistami Cracovii, w ramach projektu "Trenuj z mistrzem" realizowanego przez Fundację Sportowcy Dzieciom.
- Podobnych akcji w ramach projektu "Trenuj z mistrzem" planujemy organizować na terenie całej Polski około 80 rocznie. Średnio dwie tygodniowo - mówi Dariusz Mróz z Fundacji Sportowcy Dzieciom.
W założeniach projektu podczas zimy dzieci będą trenować ze sportowcami reprezentującymi sporty halowe - od podnoszenia ciężarów czy karate przez hokej, pływanie do siatkówki i piłki ręcznej. Latem ze sportowcami pozostałych dyscyplin - od piłki nożnej przez lekkoatletykę do kolarstwa.
- Po każdym treningu zawsze przyjdzie też czas na pierwsze próby dziennikarskie - wywiady, fotografie, relacje - ale także na autografy, pamiątki, wspólne pamiątkowe zdjęcia i słodycze - dodaje Dariusz Mróz.
Nie inaczej było na lodowisku przy Siedleckiego. Zanim wykonano pamiątkowe zdjęcie, wypito soki i zjedzono ostatnie słodkie upominki dzieci długo dobierały właściwy rozmiar łyżew. Niektóre z dzieci miały je na nogach po raz pierwszy.
- Nie umiem jeździć, ale się nie boję. Jak coś to się złapię hokeisty za kij i nie puszczę - tłumaczył 10-letni Przemek.
- Ja sobie radzę na rolkach. Na łyżwach nie powinno więc być źle - nie odczuwała strachu Ewelina.
- Będziemy się trzymać za ręce! - dokończyła jej koleżanka Kasia.
Mimo nawoływań organizatorów o rozwagę i ostrożność, dzieci wjechały na lód bez strachu. Jak Sanok rok temu na mecz półfinałowy. Momentalnie rozjechały się po całej tafli. Niektórych, i to wcale nie najmłodszych, na początku podtrzymywali hokeiści. Pod koniec wszyscy na lodowisku już samodzielnie łapali równowagę.
Ba, łapali równowagę... Mało tego! Pozabierali hokeistom kije, krążki, kaski i z najbliższej odległości ostrzeliwali bramkę Rafała Radziszewskiego. A że reprezentacyjnego bramkarza trudno było pokonać, trener Rohaćek wycofał go do boksu. Zagrywka taktyczna się powiodła, bo Mistrzowie Polski stracili...około 100 goli!
Ciężko było dzieciaki zwołać pod koniec treningu nawet do pamiątkowego zdjęcia. Wolały gonić za krążkiem z kijami!
Sytuację opanowano dopiero z pomocą plakatów z autografami hokeistów i wjeżdżającego pojazdu do floterowania lodu.
- Ktoś trenerowi dorysował wąsy - śmiały się dzieci pokazując na jeden z plakatów na którym składali autografy hokeiści.
- Radość i wasz uśmiech są najważniejsze. Czyli cała akcja się udała - odpowiedział ze śmiechem trener Rohaćek.
Fundacja Sportowcy Dzieciom serdecznie dziękuje za pomoc w organizacji wydarzenia Panu Jurkowi Chylewskiemu (Prezesowi Spółdzielni "Wizan" Andrychów), MKS Cracovia SSA, Robertowi Makowskiemu i wspaniałej Pani Krystynie, szefowej wypożyczalni łyżew.
Zapraszamy do polubienie profilu Fundacji Sportowcy Dzieciom na facebooku:
https://facebook.com/FundacjaSportowcyDzieciom?id=429137283818088&_rdr